środa, 18 grudnia 2013

Macierewicz tajnym agentem?

W moim przekonaniu, od wielu wielu lat Antoni Macierewicz działa tak, jakby był agentem rosyjskim. Bardzo wiele rzeczy robi niejako przeciwko Polsce. Dla mnie to bez dwóch zdań - powiedział Kazimierz Marcinkiewicz.
Jak informował tygodnik "Wprost" , tzw. raport Macierewicza z likwidacji WSI został przetłumaczony na język rosyjski jeszcze przed publikacją dokumentu w języku polskim. Tłumaczka Irina O. za swoją pracę otrzymała 17 tysięcy złotych. Zatrudniono ją jednak bez procedury przetargowej, a umowę podpisano po zakończeniu tłumaczenia. Fragmenty raportu dostarczano do mieszkania kobiety znajdującego się na tzw. osiedlu rosyjskim w Warszawie, tj. przy ulicy Sobieskiego na Mokotowie - dowiedział się "Wprost".  - Zrozumieć to, żeby tłumaczyć raport o likwidacji WSI na inne języki, w tym na rosyjski - ja takiej wyobraźni nie mam. To jest jakaś makabra - dodał Marcinkiewicz w programie "Kropka nad i" na antenie TVN24. 

W podobnym tonie kilka dni wcześniej wypowiadał się Janusz Palikot. Jak mówił lider Twojego Ruchu, gdyby służby obcego państwa chciały mieć w Polsce swoją agenturę, to chciałyby "mieć takiego człowieka jak Antoni Macierewicz". - Człowiek, który ucieka ze Smoleńska, gdzie zginęli jego najbliżsi współpracownicy, przyjaciele, koledzy, prezydent Rzeczpospolitej, ten facet, który dzisiaj prowadzi komisję do spraw Smoleńska i zatruwa polskie życie publiczne strasznymi oskarżeniami pod adresem prezydenta i premiera, ten człowiek uciekał w popłochu ze Smoleńska. Co to, jaki portret psychologiczny się kryje za kimś takim, co trzeba mieć w sercu żeby tak się bać tego spotkania z rosyjską rzeczywistością, żeby uciekać, a nie zobaczyć zwłoki najbliższych osób? - pytał Palikot na antenie Radia ZET. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty

Polecany post

Ile dzielnice dostaną na inwestycje? Są drastyczne różnice

Sprawdziliśmy w przyszłorocznym budżecie stolicy, ile poszczególne dzielnice dostaną pieniędzy na inwestycje. Różnice są ogromne. Na każdeg...